Reklama

Technologie wojskowe

USA: "Nasze satelity na celowniku rywali. Czasu coraz mniej"

Amerykański antysatelitarny pocisk kierowany, Vought ASM-135A. Fot. National Museum of the US Air Force / nationalmuseum.af.mil
Amerykański antysatelitarny pocisk kierowany, Vought ASM-135A. Fot. National Museum of the US Air Force / nationalmuseum.af.mil

Przedstawiciele Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie (CSIS) ostrzegają przed nieuniknionym wzrostem skali zagrożeń dla systemów satelitarnych USA. Obawy analityków wzbudza nie tylko rozwój dedykowanych typów uzbrojenia przez rywali USA, ale też rosnąca dostępność, rozmaitość i potencjał proliferacji narzędzi obezwładniania systemów kosmicznych. Specjaliści CSIS mówią wprost: „obecny plan przygotowań USA przyniesie realne efekty w perspektywie dekady – problem w tym, że możemy nie mieć tyle czasu”.

Choć postępująca degradacja wizji kosmosu jako bezpiecznej przystani i miejsca zakotwiczenia amerykańskiej dominacji nie od dziś jest obiektem fachowych rozważań, w ciągu ostatnich kilku lat nastąpił wyraźny wzrost zainteresowania tą kwestią wśród kluczowych ośrodków analitycznych. Na początku 2016 roku problem ten stał się tematem przewodnim alarmującego raportu opublikowanego przez instytut Center for a New American Security (CNAS) pod wymownym tytułem "Od azylu do pola bitwy: ramowe wytyczne dla amerykańskiej strategii odstraszania i obrony w przestrzeni kosmicznej". Po upływie ponad roku sprawa znów jest podejmowana przez inny wpływowy ośrodek analityczny – działające w bezpośrednim zasięgu amerykańskiej osi decyzyjnej Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie (Center for Strategic and International Studies, CSIS).

W treści swoich rekomendacji przedstawiciele CSIS podtrzymują ostrzegawczy ton, zwracając uwagę na palącą potrzebę zabezpieczenia systemów kosmicznych USA przed atakami z zewnątrz. Rzadko powołują się przy tym na najbardziej jaskrawe przykłady użycia antysatelitarnej broni kinetycznej w ramach ostatnich testów rosyjskich i chińskich pocisków ASAT – ze szczególnym uwzględnieniem próby z rakietą PL-19 Nudol przeprowadzonej przez Rosję w grudniu 2016 roku. Częściej specjaliści CSIS podkreślają skalę szkodliwości zakłócania elektromagnetycznego oraz skoordynowanych ataków teleinformatycznych, na które USA wciąż nie są właściwie przygotowane. Zagrożenie ze wspomnianej strony ma być tym większe, że dotyczy technologii łatwo dostępnych pod każdym względem: w wymiarze kosztów użycia, intuicyjności obsługi i technologicznych nakładów rozwoju. Co więcej, ich efektywność w relacji do kosztów jest nadzwyczaj wysoka, co sprzyja ich szybkiemu rozpowszechnianiu i niezależnemu doskonaleniu na wielu frontach.

Wśród tego typu zagrożeń analitycy CSIS wymieniają m.in. „oślepianie” satelitów wiązką laserową czy strefowe systemy zakłócania nawigacji satelitarnej, szczególnie użyteczne przy obezwładnianiu takich ofensywnych technologii kierowanych, jak naprowadzane przez GPS inteligentne bomby i pociski manewrujące. O tym ostatnim sposobie wspomina się szczególnie często, mając na uwadze domniemane posiadanie podobnego systemu zakłócania GPS przez siły zbrojne Korei Północnej. W tej samej grupie najbardziej dojmujących zagrożeń uwzględnia się udane próby "prymitywnego" zakłócania sygnału satelitarnego przez islamistyczne bojówki na terytorium Syrii i Iraku.

W formułowanych prognozach amerykańscy analitycy podkreślają, że fala wspomnianych zagrożeń wciąż przybiera na sile, a jej nadejście jest nieuniknione. W takich okolicznościach jedyną właściwą odpowiedzią jest, ich zdaniem, jak najszybsze wdrożenie nowej filozofii działania, uwzględniającej potrzeby fizycznego i sieciowego zabezpieczenia strategicznych systemów orbitalnych USA. Wymienia się tutaj m.in. konieczność zaimplementowania technologii filtrowania pasm transmisji i samych fal elektromagnetycznych oraz stosowanie automatycznych przesłon chroniących wrażliwe elementy optyczne aparatury satelitarnej.

Choć w charakterze pozytywu analitycy CSIS odczytują sygnalizowany przez decydentów wzrost świadomości zagrożeń i woli wprowadzenia koniecznych zmian, to jednak postęp wprowadzania zainicjowanych przeobrażeń jest już krytykowany jako zbyt powolny. Planowane przez Departament Obrony USA i dowództwo sił powietrznych poważne wydatki na zabezpieczenie systemów kosmicznych w kwocie blisko 5,5 mld USD mogą okazać się niewystarczające, jeśli wziąć pod uwagę ich pięcioletni okres realizacji. Mając to na uwadze, specjaliści CSIS mówią wprost: „obecny plan przygotowań USA przyniesie realne efekty w perspektywie dekady – problem w tym, że możemy nie mieć tyle czasu”.

Czytaj też: Dowództwo Sił Strategicznych USA: kosmos połączy wymiary walki.

Reklama

Komentarze

    Reklama