Reklama

Systemy Nośne

Dolny stopień Falcona 9 wylądował w oceanie [WIDEO]

Fot. SpaceX via flickr.com
Fot. SpaceX via flickr.com

Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX z powodzeniem dostarczyła na orbitę statek towarowy Dragon z zaopatrzeniem dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Pierwszy człon systemu nośnego nie zdołał tym razem pomyślnie wylądować na lądowej platformie. Stopień skończył w wodach oceanicznych, niemniej było to lądowanie miękkie.

Pojazd Falcon 9 z zapasami dla załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej startował tym razem z Przylądka Canaveral. Realizując misję zaopatrzeniową CRS-16 wzniósł się z platformy startowej w środę 5 grudnia 2018 r. o godzinie 19:16 polskiego czasu.

Misja przebiegła pomyślnie. Dragon trafił na właściwą niską orbitę okołoziemską i w sobotę 8 grudnia zostanie podłączony do ISS. Przyłączenie kapsuły astronauci przeprowadzą z użyciem ramienia robotycznego stacji Canadarm2.

Kontrolerom lotu SpaceX nie udało się natomiast tym razem prawidłowo wykonać lądowania pierwszego stopnia rakiety Falcon 9 po tym, jak w okolicach siódmej minuty od startu odłączył się on od członu drugiego. Pierwszy stopień miał tym razem osiąść na lądzie, na stanowisku oznaczonym „Landing Zone 1”.

Jednak podczas zbliżania się do powierzchni Ziemi dolny stopień Falcona stracił sterowność. Przyczyną była awaria pompy hydraulicznej odpowiedzialnej za kontrolę jednej z brzechw stabilizujących lot pojazdu. W efekcie stopień lądował w morzu, niedaleko wybrzeży Florydy. Tym niemniej, człon zaliczył miękkie lądowanie na wodzie. Zaraz też wysłano łódź, żeby go podjęła i w efekcie Space Exploration Technologies nie wyklucza, że ów dolny stopień zostanie jeszcze wykorzystany przy okazji jakiejś kolejnej misji.

W ramach misji CRS-16 statek Dragon wiezie dla ISS 2573 kg zaopatrzenia. Pozostanie tam przez pewien czas zadokowany. W styczniu 2019 r. oddzieli się od Stacji i powróci na Ziemię.

Kapsuła Dragon realizująca misję CRS-16 była już raz użyta, przy okazji misji zaopatrzeniowej CRS-10 w lutym 2017 r. Natomiast wynoszący ją pierwszy stopień Falcona 9 był tym razem zupełnie nowy. Niepowodzenie związane z jego wpadnięciem do oceanu nie wpłynie na kalendarz najbliższych misji realizowanych przez koncern Elona Muska.

Reklama

Komentarze

    Reklama