Reklama

KOSMONAUTYKA

Rosja: 30 lat rakiet balistycznych Topol. Manewry i parada

fot. mil.ru
fot. mil.ru

W 30 rocznicę wprowadzenia do służby operacyjnej rakiet balistycznych Topol, Rosjanie zorganizowali w Obwodzie Moskiewskim specjalne manewry mobilnych strategicznych systemów rakietowych. Ćwiczenia po raz pierwszy były filmowane z powietrza przez drony.

Ćwiczenia polegały prawdopodobnie na nagłym osiągnięciu przez zestawy rakietowe rejonów alarmowych w okolicy miejscowości Sierpuchow, dziewięćdziesiąt kilometrów od Moskwy.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem zadaniem sił rakietowych było jak najszybsze włączenie mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych RS-12M1 Topol-M w system obrony strategicznej na wysuniętych stanowiskach ogniowych. Działania utrudniano symulując np. wymianę uszkodzonego koła w największym pojeździe zestawu. Oczywiście zgodnie z komunikatem wszystko odbyło się bez problemów.

Największą nowością miały być próby „unikalnego w świecie” systemu zaopatrywania w paliwo rakietowe „Kaskader”. System ma pozwalać m.in. na pozyskiwanie z powietrza azotu i tlenu w postaci ciekłej i gazowej pod ciśnieniem 400 atmosfer i z wykorzystaniem bardzo niskich temperatur. Testy zakładowe mają zostać zakończone jeszcze w tym roku i „Kaskader” ma wejść do produkcji w 2016 r.

Zupełną nowością był jednak materiał filmowy, jaki ujawniono w Russia Today po zakończeniu manewrów przeprowadzonych 14 lipca br. Dron sfilmował bowiem obrazy zupełnie różne od tych, jakie można było zaobserwować na filmach propagandowych, przedstawiających działania rosyjskich, mobilnych sił strategicznych.

Przede wszystkim nie było jazdy po bezdrożach pojedynczych wyrzutni z rakietą balistyczną, ale przejazd bardzo długiej kolumny pojazdów po specjalnie utwardzonych drogach. Drogi w większości przypadków były zbudowane na „wojskowy sposób” – z dwóch długich rzędów płyt betonowych (tak więc ćwiczono na dobrze znanym i wcześniej przygotowanym poligonie). Film miał dawać wrażenie dużych sił biorących udział w ćwiczeniu, ale prawdopodobnie na kilkadziesiąt pojazdów w ruchu były tylko dwie-trzy wyrzutnie Topol-M.

Widać było wyraźnie, że siedmioosiowe pojazdy z rakietami miały ogromną trudność z pokonywaniem zakrętów (pomimo specjalnego systemu skrętu przednich trzech osi) i jazdą w złym terenie. Dlatego kolumna bardzo często musiała się zatrzymywać, a jej prędkość najczęściej nie była większa od szybkości poruszania się żołnierza piechoty.

W czasie ćwiczenia realizowano również epizody: przekraczania terenu skażonego i ataku terrorystycznego. W tym drugim przypadku Rosjanie zasymulowali uderzenie ubranych na czarno terrorystów, uzbrojonych jedynie w karabiny Kałasznikowa, szturmujących pod przykryciem granatów dymnych z wykorzystaniem "nie wiadomo skąd" przejeżdżającego autobusu.

Siły ochrony natychmiast odpowiedziały na ten atak... szturmem. Taki sposób reakcji, jeżeli jest elementem realnych procedur a nie tylko "pokazowych" manewrów, budzi wiele wątpliwości odnośnie zdolności odparcia nie tylko uderzenia sił specjalnych, ale nawet grup terrorystycznych lub kryminalnych.

Przypomnijmy, że pierwszy zestaw rakiet balistycznych Topol wszedł do służby operacyjnej 23 lipca 1985 r. w republice Mari El (nad środkową Wołgą). Od tego czasu został gruntownie zmodernizowany i powstała nowsza wersja Topol-M, której zasięg zwiększono ponoć do 11000 km. Przy czym każda rakieta (15Ż65) ma przenosić jedną głowice atomową o mocy 550 kT.

Od 2011 r. zrezygnowano z wdrażania zestawów Topol-M i zaczęto je zastępować systemem RS-24 Jars.

Reklama

Komentarze

    Reklama