Reklama

NAUKA I EDUKACJA

Mars nieprędko zostanie drugą Ziemią

Różne dostępne źródła dwutlenku węgla na Marsie. Ilustracja: NASA Goddard Space Flight Center
Różne dostępne źródła dwutlenku węgla na Marsie. Ilustracja: NASA Goddard Space Flight Center

W kontekście ambitnych planów Elona Muska dużo mówi się o potencjalnym terraformowaniu Marsa. Stworzenie z Czerwonej Planety bliźniaczki Ziemi oddziałuje na wyobraźnię, ale jest trudne do realizacji. W ostatnim czasie pojawiły się wyniki badań, które wskazują, że jeszcze długo Mars będzie nieprzyjaznym dla ludzkiego osadnictwa globem.

Terraformowanie to hipotetyczny proces, którego celem byłaby zmiana warunków na innym ciele niebieskim w celu upodobnienia ich do tych panujących na Ziemi. Dzięki temu miałoby być możliwe skolonizowanie danego obiektu. Terraformowanie Marsa opierałby się przede wszystkim na trzech procesach: odbudowie (zagęszczeniu) atmosfery, wytworzeniu pola magnetycznego oraz ogrzaniu planety. Zagęszczona atmosfera, złożona również z gazów cieplarnianych zatrzymuje energię pochodzącą ze Słońca, natomiast pole magnetyczne chroni przed wiatrem słonecznym.

Jak jednak pokazały najnowsze badania przeprowadzone przez dwóch naukowców (Bruce Jakosky: Uniwersytet Colorado oraz Christopher Edwards: Uniwersytet Północnej Arizony) marzenia dotyczące marsjańskich kolonii jeszcze długo będą tylko marzeniami. Zgodnie z nowymi ustaleniami opublikowanymi w Nature Astronomy w artykule “Inventory of CO2 available for terraforming Mars” na Marsie znajduje się znacząco za mało CO2, aby było możliwe odpowiednie zagęszczenie atmosfery, a co za tym idzie również ogrzanie planety. Badania wspierane były przez NASA, poprzez projekty MAVEN oraz THEMIS.

Aktualnie atmosfera naszego planetarnego sąsiada generuje, za sprawą swej niskiej gęstości, tylko 0,6% ciśnienia wywieranego przez atmosferę Ziemi na powierzchnię naszej planety, czyli około 0,636 kPA. Wartość tą należałoby zwielokrotnić ponad 100 razy, aby stworzyć warunki, w których byłaby w stanie utrzymać się na powierzchni woda w stanie ciekłym (jest to spowodowane między innymi większą o 50% niż w przypadku naszej planety odległością Marsa od Słońca). Jeśli nawet udałoby się uwolnić wszystkie dostępne pokłady CO2, jakie się tam znajdują, to i tak uzyskalibyśmy zaledwie niecałe 7% gęstości ziemskiej atmosfery.

Te dane dostarczyły nowych istotnych informacji na temat historii łatwo parujących (lotnych) materiałów, takich jak CO2 i H2O na Marsie, ilości takich substancji zlokalizowanych nad i pod powierzchnią, a także historii utraty gazów z atmosfery do przestrzeni kosmicznej.

Christopher Edwards, współautor artykułu

Na Czerwonej Planecie CO2 występuje przede wszystkim w skałach i czapach lodowych na biegunach. Jakosky i Edwards wykorzystali dane z ostatnich 20 lat z łazików oraz sond w celu zinwentaryzowania pokładów tlenku węgla(IV).

Dwutlenek węgla (CO2) i para wodna (H2O) to jedyne gazy cieplarniane, które prawdopodobnie występują na Marsie w wystarczającej ilości, aby zapewnić znaczące ocieplenie klimatu.

Bruce Jakosky, jeden z autorów badania

“Nasze wyniki sugerują, że na Marsie jest jednak zbyt mało tlenku węgla(IV), aby wywołać odpowiednie ocieplenie klimatu. Ponadto w większości CO2 jest trudno dostępny i niełatwo go uwolnić. W rezultacie terraformowanie Marsa nie jest możliwe z wykorzystaniem dzisiejszej technologii.“ - dodał Jakosky

Badania podkreślają, że na ten moment nie jest technologicznie możliwe stworzenie na Marsie warunków do życia. Inną kwestią jest to, że hipotetyczny proces terraformowania Marsa mógłby potrwać tysiące lub setki tysięcy lat.

Reklama

Komentarze

    Reklama