Reklama

NAUKA I EDUKACJA

European Rover Challenge 2018. Polacy na dwóch pierwszych miejscach podium

Fot. European Rover Challenge via Facebook
Fot. European Rover Challenge via Facebook

Czwarta edycja międzynarodowych zawodów robotycznych dobiegła końca. European Rover Challenge okazał się w tym roku pod wieloma względami rekordowy: ponad 400 konstruktorów z sześciu kontynentów, wybitne ikony światowej astronautyki w jednym miejscu, tłumy odwiedzających oraz największa w historii ERC Strefa Pokazów Naukowo-Technologicznych. A to wszystko odbywało się od 14 do 16 września, w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.

Do finałów European Rover Challenge zakwalifikowało się 35 zespołów z 20 krajów świata, które przez kilkanaście miesięcy ciężko pracowały nad przygotowaniem w pełni funkcjonalnego robota marsjańskiego, budowanego na wzór obecnego już na Marsie pojazdu Curiosity czy mającego się tam pojawić za dwa lata robota ExoMars. Podczas ERC, uczestnicy wzięli udział w czterech konkurencjach terenowych, których celem było kompleksowe pokazanie możliwości stworzonego robota marsjańskiego i jego zdalnej nawigacji.

Najlepsi z najlepszych

Rywalizacja odbywała się pod doświadczonym okiem rekordowej liczby jurorów – aż trzynastu inżynierów i geologów planetarnych z wiodących firm polskiego oraz światowego sektora kosmicznego śledziło każdy ruch robotów na polu marsjańskim. Najlepszym okazał się w tym roku zespół Impuls z Politechniki Świętokrzyskiej, tuż za nim na podium stanęli zawodnicy z Łodzi (Raptors z Politechniki Łódzkiej), a trzecie miejsce zajęła kanadyjska drużyna Robotics for Space Exploration z Uniwersytetu w Toronto. Podczas ceremonii zamknięcia wręczono również wyróżnienie jury, a powędrowało ono do czeskiej RoverOva z Uniwersytetu w Ostrawie– drużyny, która w tym roku debiutowała w ERC. 

European Rover Challenge rozwija się z edycji na edycję, a co nas wyjątkowo cieszy, w tym rozwoju partnerują nam również drużyny biorące udział w zawodach. To, że Politechnika Świętokrzyska, która w poprzedniej edycji zajęła drugie miejsce, w tym roku okazała się bezkonkurencyjna jest najlepszym przykładem ilustrującym, czym jest ERC – parafrazując słowa Neila Armstronga – wielkim krokiem do kosmicznej kariery.

Łukasz Wilczyński, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej, pomysłodawca i organizator wydarzenia

Prestiżowa nagroda

W ramach nagrody głównej, zwycięzcy tegorocznej edycji European Rover Challenge będą mieli możliwość wzięcia udziału w prestiżowej misji analogowej AMADEE-2020, organizowanej przez Austriackie Forum Kosmiczne na Półwyspie Arabskim w 2020 roku. Robot kieleckiej drużyny Impuls został oficjalnym łazikiem tej misji, zaś członkowie zespołu zostaną włączeni w pełny cykl misji terenowych w symulacji Marsa. Nagrodę główną wręczył zwycięskiej drużynie podczas ceremonii zamknięcia Willibald Stumptner – dyrektor Austriackiego Forum Kosmicznego, odpowiedzialny za misję AMADEE-2020. Ponadto zespoły, które stanęły na podium otrzymały również nagrody pieniężne i rzeczowe.

Bardzo udany debiut formuły PRO

Sukces odniosła również – wprowadzona w tym roku przez organizatorów – formuła PRO. Po raz pierwszy w historii European Rover Challenge profesjonalni konstruktorzy robotów marsjańskich mogli przyjechać na miejsce zawodów i nie biorąc udziału w zawodach skorzystać z infrastruktury pola marsjańskiego, by sprawdzić, jak ich projekty zachowują się w warunkach zbliżonych do tych panujących na Czerwonej Planecie. Była to też idealna okazja do spotkania na miejscu takich ikon światowej astronautyki, jak Gianfranco Visentin, Maria Antonietta Perino, dr Robert Zubrin i Artemis Westenberg.

Pierwszy Brytyjczyk w kosmosie

W tegorocznej edycji – podobnie jak we wszystkich poprzednich – ogromną popularnością cieszyły się spotkania z gośćmi specjalnymi. Wykład Tima Peake’a o jego półrocznym pobycie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przyciągnął setki słuchaczy, w tym wielu najmłodszych, którzy nie obawiali się zadawać gościowi pytań po spotkaniu. Brytyjski astronauta spotkał się również z zawodnikami i pochwalił ich za upór, pasję i ambitne dążenie do celu. Wszystkim, którzy dotarli do finału ERC należą się brawa za ciężką pracę, którą wykonali, by móc pojawić się tutaj i wziąć udział w zawodach. Swoimi innowacyjnymi pomysłami i wytrwałością każdego dnia wytyczacie nowe granice w rozwoju i jest to również najlepsza definicja tego, czym zajmujemy się w branży kosmicznej na co dzień – powiedział Tim Peake.

Nieziemskie atrakcje

Czwarta edycja ERC przyciągnęła ogromną liczbę odwiedzających. W Strefie Pokazów Naukowo-Technologicznych mogli oni wziąć udział w warsztatach budowania rakiet, obejrzeć z bliska roboty marsjańskie i pospacerować w skafandrze astronauty. Czekały na nich również wystawa bazy kosmicznej MARS 2030, pokaz samoparkującego samochodu i symulacja lotu dronem. Duże zainteresowanie wzbudziła także – organizowana po raz pierwszy w tej edycji – konkurencja dla publiczności, w której uczestnicy sterując zdalnie małymi łazikami ziemskimi musieli pokonać tor z przeszkodami. Na zwycięzców tych mini zawodów czekały książki Tima Peake’a pt. „Zapytaj astronautę” z podpisem autora.

Źródło: Planet PR

Reklama

Komentarze

    Reklama