Reklama

KOSMONAUTYKA

Ciąg dalszy przetargu na obsługę lotów kosmicznych USAF. Protest Blue Origin

Ilustracja: Blue Origin via Twitter
Ilustracja: Blue Origin via Twitter

Niemal równocześnie z zakończeniem naboru ofert w drugiej fazie zamówienia na obsługę narodowych misji kosmicznych USA odnotowano protest jednego z uczestników procedury – firmy astronautyczej Blue Origin. Spółka Jeffa Bezosa, proponująca system nośny New Glenn w rządowym programie lotów orbitalnych National Security Space Launch (dawniej Evolved Expendable Launch Vehicle), zarzuciła US Air Force szereg wad proceduralnych, skutkujących – zdaniem firmy – poważnym ograniczeniem konkurencyjności.

Firma Blue Origin złożyła w poniedziałek 12 sierpnia oficjalny protest do federalnej agencji kontroli i nadzoru GAO (Government Accountability Office), zarzucając Siłom Powietrznym USA „wadliwą strategię” zamawiania usług od komercyjnych dostawców rakiet nośnych. Zastrzeżenia wniesiono na okoliczność upływającego terminu składania ofert w drugiej fazie przetargu na obsługę narodowych misji kosmicznych USA (z zakresu obronności i bezpieczeństwa narodowego).

Etap ten, następujący po aktualnie trwającej fazie doskonalenia koncepcji technicznych oraz przygotowania infrastruktury i konkretnych rozwiązań przemysłowych, zakłada już ukończenie i certyfikację nowej generacji rakiet do realizacji narodowych lotów – proces ten ma nastąpić na przestrzeni lat 2020-2024. Oczekuje się, że gotowe systemy nośne obsłużą (do 2027 roku) co najmniej 25 rządowych startów (według proponowanego podziału procentowego 60-40 między dwoma wykonawcami).

Przetarg na systemy nośne dla US Air Force jest kluczowym zamówieniem rządowym w ramach długoterminowego programu operacji kosmicznych National Security Space Launch. Inicjatywa stanowi bezpośrednie przedłużenie flagowego, postępującego w różnych odsłonach od lat 90. XX wieku programu technologicznego Evolved Expendable Launch Vehicle (EELV). Zmiana założeń i nazwy nastąpiła w marcu 2019 roku – głównie w kontekście coraz szerszego udziału technologii wielokrotnego użytku w nowo produkowanych rakietach kosmicznych.

image
Ilustracja: Blue Origin [blueorigin.com]

 

W pierwszej fazie przetargu wyłoniono trzech wykonawców (zgodnie z decyzją z 10 października 2018 roku), wskazując kolejno spółki Blue Origin (kontrakt o wartości 500 mln USD na rozwój rakiety New Glenn), United Launch Alliance (967 mln USD na rakietę Vulcan) oraz Northrop Grumman (762 mln USD na system nośny OmegA – dawniej NGL, wchłoniętej przez Northropa firmy Orbital ATK). Spodziewanego kontraktu nie uzyskała natomiast spółka SpaceX, która w rezultacie zaskarżyła rządową decyzję do federalnego trybunału odwoławczego (United States Court of Federal Claims).

Protest Blue Origin przyjęto do przeanalizowania w ramach procedury poprzedzającej ocenę i planowany wybór dwóch najkorzystniejszych ofert. „Siły Powietrzne realizują wadliwą strategię akwizycji w ramach programu National Security Space Launch” – podano w uzasadnieniu protestu Blue Origin. Wskazano dalej, że model zamówienia utrwala dotychczasowy, „niekorzystny rynkowy duopol” dostawców rakiet kosmicznych dla US Air Force. Jak podkreślono, wskazana formuła dwóch dominujących wykonawców rakiet kosmicznych godzi w założenia bezpieczeństwa narodowego, którego podstawą powinna być – zdaniem Blue Origin – dywersyfikacja możliwości i dostępnych zasobów technicznych. „Ostatnie projekcje rynku wskazują, że całkowity zakres startów kosmicznych, […] w tym startów NSSL, może obsługiwać trzech, a nawet czterech amerykańskich operatorów systemów nośnych” - czytamy w proteście.

Blue Origin zasugerowało ponadto:

  • dwuznaczność i niejasny charakter kryteriów wyboru, skutkujący potencjalną niską przejrzystością oceny konkurencyjnych ofert – ma to utrudniać również przeprowadzenie precyzyjnej wyceny niezbędnych środków,
  • dyskryminowanie nowych kandydatów poprzez wprowadzenie kryterium posiadania zapasowego pojazdu rakietowego - zdaniem Blue Origin, pozostawia to również miejsce na utrzymanie w użyciu niepożądanych konstrukcji wykorzystujących rosyjskie technologie rakietowe (nawiązanie do silników RD-180 wykorzystywanych dotąd przez ULA),
  • „niepotrzebne ograniczanie konkurencji” w ramach pięcioletnich umów tylko dla dwóch dostawców.

GAO zobowiązane jest do przeanalizowania protestu w terminie 100 dni od dnia otrzymania zgłoszenia. Efektem rozpatrzenia wniosku Blue Origin może być odrzucenie sugerowanych wad procedury przetargowej lub zalecenie US Air Force podjęcia działań naprawczych. Siły Powietrzne są następnie zobowiązane do wystosowania odpowiedzi i wskazania, czy zalecone zmiany będą wprowadzone.

W dotychczasowych komentarzach do uwag Blue Origin przedstawiciele US Air Force podkreślili jednak, że argumentacja firmy jest pozbawiona podstaw. Poza wskazaniem, że obecny kształt zamówienia jest efektem lat prac i działań ewaluacyjnych Departamentu Obrony, stwierdzono również, że Siły Powietrzne nie mają zamiaru "subsydiować całego przemysłu rakietowego". W opinii dowództwa USAF i Pentagonu, dwóch wykonawców jest właściwym układem dla zachowania rynkowej konkurencji.

image
Fot. Blue Origin [blueorigin.com]

 

Pomimo zgłoszenia swoich zastrzeżeń, firma Jeffa Bezosa wzięła udział w drugiej fazie procedury i złożyła własną ofertę. Jej filarem jest produkcja nowej generacji ciężkiej rakiety New Glenn, która budowana ma być w parku przemysłowym Kennedy Space Center i odpalana z wyrzutni Launch Complex 36 w bazie Cape Canaveral na Florydzie. Pierwsza faza rozwoju zaplecza produkcyjnego Blue Origin jest już ukończona – trwają natomiast jeszcze prace nad budową drugiej połowy niezbędnej infrastruktury.

Obok kandydatury Blue Origin, swoje aktualne oferty w przetargu złożyły również spółki United Launch Alliance oraz SpaceX. Jak dotąd nie ma natomiast jednoznacznego potwierdzenia ze strony spółki Northrop Grumman, czy jej wydział rakietowy (dawniej część Orbital ATK) zdecydował się wziąć udział w drugiej fazie.

Reklama

Komentarze

    Reklama