Reklama

Polska

Polscy inżynierowie w projekcie satelity do deorbitacji

  • Ilustracja: ESA

Wokół naszej planety krążą setki tysięcy śmieci, które zagrażają satelitom i załogom pojazdów kosmicznych. Europejska Agencja Kosmiczna planuje w związku z tym rozpoczęcie sprzątania orbity Ziemi. Jedną z pierwszych inicjatyw w tym zakresie jest misja e.Deorbit, której celem będzie usunięcie z orbity satelitę Envisat. Jeden z kluczowych mechanizmów satelity „sprzątającego” projektują inżynierowie z SENER Polska.   

W ramach inicjatywy „Czysta przestrzeń kosmiczna” Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) organizuje misję e.Deorbit, której celem jest usunięcie z orbity satelity Envisat. To najcięższy cywilny satelita, który waży aż 8,2 tony i mierzy 25 metrów długości. Envisat nie jest aktywny od 2009 roku, a ESA planuje jego usunięcie z orbity ok. 2022 roku. Inżynierowie z SENER Polska projektują mechanizm zaciskowy, który po zbliżeniu się tzw. satelity pościgowego do Envisata posłuży do solidnego połączenia obu pojazdów. Następnie uruchomione zostaną silniki i satelity zostaną skierowane w ziemską atmosferę, gdzie ulegną spaleniu.

Złapanie Envisata to trudne zadanie. Satelita ma masę ponad ośmiu ton i cały czas się obraca. Satelita pościgowy jest sześć razy mniejszy. Nasze urządzenie musi więc być wytrzymałe i zdolne do szybkiego zaciśnięcia chwytu pod trudnym do przewidzenia kątem

Aleksandra Bukała, dyrektor generalna SENER Polska

Urządzenie projektowane przez SENER Polska to jedno z dwóch alternatywnych rozwiązań powstających na potrzeby misji e.Deorbit. ESA często zleca stworzenie koncepcji nowych systemów dwóm konkurencyjnym konsorcjom, aby następnie wybrać najlepszą propozycję. W przypadku e.Deorbit rywalizują ze sobą Airbus (współpracujący z SENER Polska) oraz OHB System. Obie koncepcje wchodzą właśnie w fazę szczegółowego sprawdzania, porównywania i ostatecznego wyboru jednego z nich. Drugą polską firmą zaangażowaną w projekt e.Deorbit jest Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów (PIAP). Prace pod kątem tej misji prowadzi także Centrum Badań Komicznych PAN

W przeciwieństwie do rozwiązań projektowanych na potrzeby pojedynczych misji naukowych, urządzenie tworzone przez polskich inżynierów na potrzeby e.Deorbit ma szansę na komercjalizację i masowe stosowanie. Jeśli się sprawdzi, może więc stać się standardem w kolejnych misjach mających na celu sprzątanie kosmicznych śmieci.

Czytaj też: Bukała: rozwój rynku kosmicznego zależny od inwestycji rządowych [Wideo]

Reklama

Komentarze

    Reklama