Reklama

KOSMONAUTYKA

Falcon 9 ponownie w obiegu. Udane wznowienie lotów rakiety SpaceX

  • SpaceX wznawia loty rakiet Falcon 9 - na zdjęciu start z 14 stycznia 2017 roku. Fot. SpaceX via Facebook

Po ponad czterech miesiącach przymusowej przerwy w startach rakiet Falcon 9, firma SpaceX powróciła do pomyślnej realizacji komercyjnych lotów orbitalnych. Sukces misji okazał się kompletny, obejmując zarówno udaną dostawę ładunku satelitarnego, jak i dalsze lądowanie wykorzystanego segmentu głównego rakiety na barce oceanicznej. Odpalenie pozwoliło wynieść w kosmos 10 sztuk nowych satelitów telekomunikacyjnych systemu Iridium.

Długo oczekiwane wznowienie komercyjnych lotów kosmicznych SpaceX przypadło na dzień 14 stycznia br. za sprawą pomyślnego odpalenia rakiety Falcon 9 z bazy amerykańskich sił powietrznych Vandenberg w stanie Kalifornia. Było to pierwsze udane podejście po feralnym incydencie z września ubiegłego roku, gdy na skutek eksplozji podczas procedury przedstartowej utracono rakietę wraz ładunkiem, zawierającym izraelskiego satelitę Amos-6. Wypadek zainicjował kilkumiesięczne śledztwo, które wykazało, że bezpośrednią przyczyną awarii było rozszczelnienie zbiornika schłodzonego helu.

Czytaj też: Eksplozja rakiety SpaceX.

Pojazd dostarczył na niska orbitę okołoziemską (LEO) 10 satelitów telekomunikacyjnych nowej konstelacji systemu Iridium w ramach pierwszej z siedmiu zaplanowanych dostaw. SpaceX uzyskał kontrakt na obsługę wymiany infrastruktury satelitarnej firmy Iridium Communications jeszcze w 2010 roku. Wartość porozumienia ustalono wówczas na poziomie 492 mln USD, co ustanowiło nowy rekord wyceny realizacji komercyjnych startów kosmicznych w ramach pojedynczej umowy.

Falcon 9
Falcon 9 na stanowisku startowym. Fot. SpaceX via Facebook

Poza udanym startem i wyprowadzeniem ładunku na docelową orbitę rakieta Falcon 9 (a dokładniej jej segment główny) zdołała również pomyślnie powrócić i osiąść na specjalnej barce oceanicznej. Lądowanie dopełniło realizacji wszystkich założeń w ramach bieżącej misji SpaceX, stając się zarazem pierwszym tego typu przypadkiem na zachodnim wybrzeżu USA. Wcześniejsze podejścia realizowane były jedynie w zasięgu wschodniej linii brzegowej Stanów Zjednoczonych, na Oceanie Atlantyckim lub na stałym gruncie w centrum kosmicznym na Przylądku Canaveral na Florydzie.

Przygotowania do bieżącego startu Falcon 9 poprowadzono w nieco zmienionej formule, prawdopodobnie w odpowiedzi na wnioski z dochodzenia nad przyczynami niedawnego wypadku. Zmianę odnotowano przede wszystkim w układzie i kolejności procedury tankowania zbiorników paliwowych rakiety. Dotychczas stosowane równoległe napełnianie na 35 minut przed odpaleniem zastąpiono następującymi po sobie fazami wtłaczania paliwa naftowego (RP-1), rozpoczętej na 70 minut przed startem oraz ciekłego tlenu, dostarczonego w dalszej kolejności - z odstępem 25 minut.

Czytaj też: SpaceX przekłada start rakiety Falcon 9 pomimo zgody FAA.

Reklama

Komentarze

    Reklama