Reklama

Technologie wojskowe

Rosja tworzy mobilny system wykrywania rakiet balistycznych

Kabina kierowania i dowodzenia KU RLK z modułem radaru wtórnego KWRL kompleksu radarowego „Niebo-M”. Fot. mil.ru
Kabina kierowania i dowodzenia KU RLK z modułem radaru wtórnego KWRL kompleksu radarowego „Niebo-M”. Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony zamówiło partię mobilnych kompleksów radarowych „Niebo-M” do wykrywania obiektów balistycznych oraz aerodynamicznych na średnich i dużych wysokościach. Wbrew pozorom nie chodzi tu o zakup pojedynczych stacji radiolokacyjnych, ale o dostarczenie przewoźnych, kilkuradarowych posterunków radiotechnicznych dalekiego zasięgu.

Umowa podpisana z państwowym przedsiębiorstwem AO „Federalnym naukowo produkcyjnym centrum  „Niżnonowogrodzkim, naukowo produkcyjnym instytutem radiotechniki” w Niżnym Nowogrodzie zakłada dostawę mobilnych, trójwspółrzędnych, wielopasmowych systemów radarowych średniego i dużego pułapu „Niebo-M”. Są to modułowe kompleksy radiolokacyjne przeznaczone przede wszystkim do wykrywania celów małych i trudnowykrywalnych – w tym wykonanych w technice stealth.

„Niebo-M” ma więc być przez Rosjan wykorzystywany zarówno do wykrywania trdunowykrywalnych bombowców strategicznych typu B-2, jak i do śledzenia rakiet balistycznych na bardzo dużym pułapie (tylko przy obserwacji sektorowej).

Nowy kompleks radarowy pracując w reżimie obserwacji dookólnej ma możliwość wykrywania obiektów powietrznych na odległości od 10 do 600 km i do wysokości około 600 km. System może wtedy śledzić ponad 200 celów „aerodynamicznych”: lecących z prędkością do 18 tysięcy kilometrów na godzinę. Przy prowadzeniu obserwacji sektorowej kompleks „Niebo-M” może już śledzić tylko 20 celów balistycznych, ale za to na odległości do 1800 km i do pułapu 1200 km.

Nie wiadomo co tak naprawdę zostało zamówione przez rosyjskie ministerstwo obrony. „Niebo-M” (55Ż6M) to bowiem nazwa umowna, pod którą Rosjanie podciągają różnego rodzaju stacje radiolokacyjne. Mówimy tu więc o kompleksie, w ramach którego można połączyć kilka różnych radarów pracujących w paśmie centymetrowym, decymetrowym i metrowym. Przypomnijmy, że pasma decymetrowe i metrowe są wskazywane przez specjalistów jako użyteczne przy wykrywaniu obiektów wykonanych w technologii stealth (technologii stworzonej, a więc i skutecznej przede wszystkim przeciwko radarom centymetrowym i milimetrowym).

Zdjęcie kompleksu „Niebo-M”, jakie pojawiło się na stronie ministerstwa obrony Rosji z okazji podpisania kontraktu, przedstawia więc tylko jedną stację radiolokacyjną KWRL (i to nierozłożoną) z kabina dowodzenia, która pozornie różni się od tych, jakie były prezentowane wcześniej w informacjach encyklopedycznych i na różnego rodzaju forach. Nie jest to jednak nic dziwnego, ponieważ „Niebo-M” to system modułowy, który można kompletować pod potrzeby zamawiającego – składający się nawet z czterech różnych radarów.

Prace na tego rodzaju kompleksem trwają od 1990 roku. Jego prototyp powstał jednak dopiero w 2008 r. i początkowo składał się z radaru dookólnego na pasmo metrowe RLM-M oraz kabiny dowodzenia i kierowania KU RLK. W testach prowadzonych w 2009 roku dołączono do tego zestawu radar na pasmo decymetrowe RLM-D oraz radar wtórny KWRL (systemu identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy”) zamontowany jako moduł z kabiną dowodzenia i kierowania. Nie udało się natomiast skończyć prac nad oddzielną stacją radiolokacyjną pracującą w paśmie centymetrowym RLM-S. Próby systemy trwały do 2011 r., chociaż pierwsze zamówienie ze strony rosyjskiego ministerstwo obrony zostało złożone już w 2010 r. W międzyczasie ujawniono na wystawie techniki wojskowej z okazji stulecia rosyjskiego lotnictwa wojskowego eksportową wersję systemu – oznaczoną jako „Niebo-ME” (55Ż6ME”).

Jak na razie Rosjanie wprowadzili do swoich sił zbrojnych od 6 do 11 kompleksów „Niebo-M”.

Reklama

Komentarze

    Reklama