Reklama

KOSMONAUTYKA

Początek ery nadmuchiwanych modułów orbitalnych?

  • fot. http://www.telespazio.it/

NASA podjęła drugą – po nieudanym podejściu z 26 maja br. - próbę rozłożenia konstrukcji nowatorskiego, napełnianego powietrzem modułu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, BEAM. Tym razem procedura zakończyła się powodzeniem, a nowa sekcja ISS uzyskała po wtłoczeniu gazu zakładaną użytkową objętość.

Na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej podjęto drugą – tym razem w pełni udaną - próbę rozłożenia konstrukcji nowatorskiego, napełnianego powietrzem modułu użytkowego o nazwie BEAM (Bigelow Expandable Activity Module). Udane podejście miało miejsce 28 maja br., zaledwie dwa dni po pierwszej nieskutecznej próbie, w trakcie której odnotowano problemy z uzyskaniem oczekiwanej objętości modułu. Tym razem procedura rozprężania zakończyła się powodzeniem, a nowy moduł ISS przyjął po wtłoczeniu gazu zakładany kształt.

Osiągnięcie oczekiwanych rezultatów wymagało zastosowania czasochłonnej i kilkuetapowej metody ręcznego sterowania wtłaczaniem gazu. Z tego powodu proces trwał dłużej niż zakładano, ale ostatecznie okazał się skuteczny. Zgodnie z pierwotnymi założeniami, załoga ISS miała po raz pierwszy wejść do nowej sekcji stacji w dniu 2 czerwca br. Aktualnie NASA wyznaczyła sobie termin około tygodnia na zrealizowanie tego etapu.

BEAM jest modułem nadmuchiwanym o wyjątkowych właściwościach konstrukcyjnych. Zmienne parametry rozmiaru i objętości stanowią duże udogodnienie transportowe i gwarantują podwyższoną operacyjność w warunkach kosmicznych – obiekt jest znacznie lżejszy od tradycyjnych konstrukcji metalowych.

Moduł został wyprodukowany przez firmę Bigelow Aerospace w ramach kontraktu z NASA o wartości 17, 8 mln USD. Dostawa gotowego obiektu na orbitę miała miejsce w kwietniu br. - dokonano jej z użyciem statku kosmicznego Dragon wyprodukowanego przez firmę SpaceX.

W 2020 roku planowane jest przyłączenie do ISS modułu B330, który po rozłożeniu miałby aż 330 m3 umożliwiając powiększenie przestrzeni dostępnej dla obsługi stacji, aż o 30 proc. umożliwiając stałe przebywanie w nim sześciu osób. 

Reklama

Komentarze

    Reklama